Kilka uwag (krytycznych) na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

z naszego archiwum

Zbliża się następny rok, a z jego początkiem potężna akcja propagandowa zwana Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, kierowana przez Jerzego Owsiaka. Nie przeczę, że akcja ta ma także i dobre strony i że w jakiejś mierze przyczynia się do pomocy potrzebującym. Niemniej pewne okoliczności wyjątkowo mnie drażnią.

Po pierwsze: nie znoszę akcji wyreżyserowanych za pomocą socjotechnicznych szkoleń i trików. Po drugie: nachalny sposób domagania się datku nastawia mnie do akcji wyjątkowo negatywne. Czuję się tym poniekąd zmuszony do złożenia datku, a jako człowiek prawicy uważam, że jałmużna wymuszona jest niewiele warta w przeciwieństwie do dobrowolnych ofiar. Po trzecie: szantaż moralny, jakoby rzekomo nie wspierający WOŚP byli złymi ludźmi, egoistami, sknerami itp. jest czymś całkowicie niedopuszczalnym.

Śp. Arkadiusz Gacparski zamieścił niegdyś w „Najwyższym Czasie” rysunek satyryczny przedstawiający dwóch młodych ludzi bijących przechodnia ze słowami: Ten faszysta nie chce dać na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy!

Po czwarte, gdyby emitowano reklamy przeznaczone na cele WOŚP, zamiast propagandy – o wiele więcej środków finansowych wykorzystałoby zgodnie z celami akcji. Po piąte i najważniejsze razi mnie antykatolicki klimat ideowy WOŚP, promocja rozpusty i pijaństwa na Woodstock itp.

Wszystkie te okoliczności przesądzają o moim ogromnym krytycyzmie i sceptycyzmie wobec akcji WOŚP.

Jacek: http://cenzurzenie.blog.onet.pl/

29 listopada 2013